Wielka Fatra

Wycieczka autokarowa
Wyjazd wielodniowy: 27.06.2009 (sobota) - 30.06.2009 (wtorek)

Prowadzący:

Bartłomiej Florczyk

Załączone dokumenty:

Trasy:

Niełatwe warunki atmosferyczne spowodowały że nie podchodziliśmy na Kralową Studne z Małego Sturca oraz na Japena z Dolnego Harmanca, ale za to mogliśmy podziwiać piękne miasta Kremnicę i Bańską Bystrzycę. Taki przerywnik polecamy każdemu przebywającemu w okolicznych górach. Zmiana planu w ostatni dzień miała pozwolić nacieszyć się każdemu Ostrą i Tlstą oraz uroczą Blatnicą.

O wycieczce:

Drogie Koleżanki i Koledzy.
Bardzo dziękuję za udział i atmosferę. To dzięki Wam wszystkim te wycieczki się udają. Wasza pogoda ducha zwycięży wszystkie niepogody. Cieszę się że mogłem podzielić się z Wami Velką Fatrą.
prowadzący - Bartłomiej Florczyk


Wielka Fatra – dotychczas nieznana. Teraz kojarzyć mi się będzie z wielkim laniem. Niebo chroniło nas przed wyschnięciem zsyłając codziennie troszeczkę więcej niż obiecane przez Bartka 2 milimetry:) Pomimo, a może dzięki fatalnej pogodzie wszyscy wracamy zmęczeni, zmoknięci, przelani do suchej nitki, ale szczęśliwi. Wielka Fatra obdarzyła nas nie tylko wodą i grzmotami, ale także pięknymi widokami z Tlstej, Ostrej, czy sąsiednich szczytów. Blatnica – przeurocza miejscowość ze starannie restaurowanymi domami ulicowej zabudowy. Stojące szczytem do drogi domeczki dokładnie zabielone, z pięknymi bramami strzegącymi obejść domowych, widokówkowe okienka z kwiatami budzą podziw nad przemijającym pięknem. Sympatyczni ludzie – gospodarze na noclegu i smaczna kuchnia sprawiły, że na drobne niedostatki nie było narzekań. Cudna w skutkach pomyłka kierownika wycieczki w drodze do Bańskiej Bystrzycy zaowocowała wizytą w uroczej i cichej Kremnicy. Kościół Św. Katarzyny złączony z zamkiem miejskim, kolumna Trójcy Świętej – dla każdego z tych zabytków warto tu zajrzeć. Bańska Bystrzyca – piękne miasto, zwiedzanie którego zawdzięczamy kapryśnej aurze i pomysłowości prowadzącego.
Bartku DZIĘKUJĘ!!!
Robert Szynal
P.S. Cudowne wrażenia z wycieczki psują bezczelne spryciule, które wykorzystując znajomość z kierowcą i uległość prowadzącego sprawiły, że autokar przyjeżdżając na miejsce zbiórki z kilkoma osobami w środku miał dokładnie połowę miejsc zajętych.
Powyższa uwaga nie dotyczy pań dojeżdżających aż z Miechowa.
RS


Dziś wróciłam z czterodniowej wycieczki na Wielką Fatrę, gdzie każdy dzień miał swój urok. Trasy zachwycające, malownicze widoki, wysokie, różnokształtne skały, łańcuchy, omszałe kamienne głazy. Tlsta, Ostra, Mazarna jaskinia, Raksa, Blatnica, Koński Dol – to miejsca w których byłam. I mimo ulewnego deszczu, codziennych burz, szlaków zamienionych w potok, przemoczonych butów dostrzegałam ich piękno. Do tego kontakt ze żmiją i 2 kozicami. Ależ one biegają i skaczą. Jeszcze Kremnica – niechcący dokonana pomyłka, przypadkiem odkryta maleńka mieścina z zamkiem, murami, basztami. Kościół św. Katarzyny i rzucający się w oczy zjawiskowy „Słup morowy” z artystycznie naniesionymi figurami, postaciami. Ogromny i jednocześnie wytworny. Już wiem, że chcę tam jeszcze raz pojechać, z większym zapasem czasu. Jest jeszcze tyle do obejrzenia.
Dorota


Moje wrażenia z wyprawy na wielką fatrę .
Bartek jak zwykle trasy przygotował znakomicie ,dla każdego coś miłego, nawet Ja mogłem wybrać sobie trasę ..Moje spostrzeżenia zasłyszane jak by to ująć lapidarnie albo kogoś goniliśmy (grupę),albo uciekaliśmy. (przed burzą ) i tak codziennie ,więcej nic nie widziałem bo uciekałem Muszę przyznać że tą grupę ZA nic nie załamie i tak trzymać
.Tytus.


Fragmenty pamiętnika...utopionego w deszczu :),
znalezionego pod Wielką Fatrą...

27.06 (...) po zachodzie słońca, ...zmierzcha, droga z Blatnicy do ośrodka, przestało padać...
„łąki parują”...tak póżno a bociek szuka kolacji...pewnie jutro będzie piękny dzień!
28.06 świt...za oknem :( ściana deszczu...
„póżniejszy świt”...taki bardziej „dla ludzi”...nie pada, „góry parują”,
nie ma szans na pogodę!
SLOŃCE! która to godzina? jakie to miasto? skąd Myśmy się tutaj wzięli??? (...)
Kremnica (...), każdy musi tutaj zaglądnąć kto chce spędzić romantyczne chwile :)))
Bańska Bystrzyca (...) popołudnie utopione w zalanym słońcem renesansie (...)
czy to jakieś miasteczko w południowej Italii??
29.06 świt...dla przyrody i „dla ludzi” :) SŁOŃCE!
w góry, w góry, w góry!
wieczór...suszymy się :)
30.06 SŁOŃCE! godz.9 rano, Ostra, miłe lenistwo..słońce ostro przypieka,
wilgotna ziemia głęboko oddycha, mocna woń kwiatów,
życie na łąkach OSZALAŁO! tańczą wszystkie owady!
motyle...motyle...motyle...
i mnie udziela się ta słodka euforia...pewnie będzie burza :)
jola łabuz

Zdjęcia:

Nie tylko deszcz 30.06.2009 22:49


Uczestnicy:






Komentarze:

brak

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek