Stare Wierchy
Wycieczka autokarowaData: 14.12.2008 (niedziela)

Prowadzący:
Stefan JurkowskiO wycieczce:
Monika Idzi:Jeszcze dziś czuję zakwasy po wczorajszym, najwyraźniej za mało chodzę. Od Starych Wierchów biało, tym bardziej chce się iść do przodu. Bardzo zachwyciły mnie widoki ze zbocza Turbacza. Duży obszar wiatrołomów, z kikutami sterczących drzew, z powyciąganymi z podłoża pniami połamanych drzew, wszystko przysypane śniegiem, również młode sadzonki świerków i przez to pobojowisko daleki piękny pejzaż. Z jednej strony smutny widok, ale też taki niesamowity. Za ile lat na tym zboczu będzie szumiał na nowo las? Turbacz przywitał nas jak zawsze gościnnie, podziwialiśmy ośnieżone szczyty Tatr. Po odpoczynku schodzimy do Koninek. Im niżej tym mniej śniegu, a w Koninkach znów biało, tam widać jakiś specjalny mikroklimat. Piękną niedzielę mieliśmy.
Dorota:
Ostatni wyjazd w góry w tym roku okazał się wyjątkowo udany. Do Starych Wierchów dotarłam niebieskim szlakiem z Rdzawki. Towarzyszył mi nieznaczny przymrozek z równocześnie dużą dawką promieni słonecznych. Przeszłam trasę po cienkiej warstwie śniegu i jeszcze cieńszej lodu. Przerwa w schronisku przesycona dowcipami, żartami i degustacją głównie „wyrobów własnych” spowodowała rezygnację niektórych uczestników z wyprawy na Turbacz. Po „imieninowej” przerwie, zielonym szlakiem, tym razem błotnistym i śliskim przez Obidowiec dotarłam do Koninek. Widok kilku saren na polanie dodał uroku całemu dniu. Z radością oczekuje Nowego Roku wraz z nowymi pomysłami wyjazdowymi, żądna wrażeń i uroków natury, ciekawych szlaków i kolejnych przygód, czego wszystkim turystom nie tylko z naszego koła serdecznie życzę. Jak również spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
Jola Łabuz:
..lekka, wiosenna zima, spokojna trasa, zapach świerków.. były doskonałym relaksem przed nadchodzącym świątecznym zamieszaniem. Drogi szlaków rozjeżdżone kołami quadów miejscami zamieniały się w zamarznięte jeziorka.. ale potem serce miękło na widok cichutko sunących psich zaprzęgów. Śledziliśmy tropy leśnych zwierząt, utrwalone na przymarzniętym śniegu. A wszystko dookoła jakby uśpione.. czeka aż spadnie puszysty śnieg..
Zdjęcia:
Stare Wierchy i Turbacz 14.12.2008 00:00Uczestnicy:
- Bielach Grażyna
- Derhartunian Elżbieta
- Szynal Dorota
- Borowiecka Grażyna
- Chorobik Tytus
- Chudoba Genowefa
- Donocik Nina
- Florczyk Jolanta
- Gil Krystyna
- Groblicka Jolanta
- Groblicka Urszula
- Idzi Monika
- Jurkowski Stefan
- Kalicki Zbigniew
- Kloch Roma