Niepołomice-Śledziejowice

Wycieczka środkami komunikacji zbiorowej
Data: 18.01.2020 (sobota)

Prowadzący:

Jan Nalepka zdjęcie: Andrzej

Trasy:

Proponuję wyjazd w dniu 18.01. (sobota)
Wyjazd na trasę zasadniczą autobusem MPK linii 301 z Dworca Podgórze SKA-godz: 7.50 do Niepołomic
Wyjazd na trasę skróconą z Dworca Mały Płaszów autobusem linii 264 do Grabia Kościół o godz.10.30. jedziemy do pętli
Trasa piesza:Niepołomice-Grabie-Węgrzce Wielkie-Mała Wieś-Zabawa-Śledziejawice
Razem ok. 14 km.Trasa krótsza ok 8 km.
Powrót autobusem linii 234 lub busem TK Bus
Pozdrawiam i zapraszam
Janek

O wycieczce:

Rano Kraków powitał nas słoneczkiem. Po kilkudniowych mgłach wiszących na Krakowem, było to bardzo miłe zaskoczenie. Z autobusu wysiedliśmy w Grabiach przy drewnianym zabytkowym kościele. Kościół ma piękną historię, trzeba byłoby go zobaczyć wewnątrz, niestety w dniu dzisiejszym było to niemożliwe. A pogoda zrobiła nam psikusa, słonko schowało się za chmurami, zimna mgiełka, ale jak idziemy to jest ciepło…, czyżby słonko świeciło dziś tylko nad Krakowem ?
Wchodzimy na polną drogę, kałuże podmarznięte. Napotykamy na żeremia bobrów, mają tu sporo młodych gałęzi do ścinania i widać ile krzewów pościnały, z ziemi sterczą zaostrzone przez nich paliki. Przechodzimy pod przeprawą kolejową. Wędrujemy po podkrakowskich wioskach, najpierw są to Węgrzce Wielkie. Zapomnieć należy o tradycyjnej wsi, przypominają osiedla gęsto zabudowane jednorodzinnymi domami. Dochodzimy do końca wsi, do pięknej kapliczki z 1820 r., jest odrestaurowana. Janek prowadzi nas opłotkami, by nie iść przez cały czas asfaltem. Do Węgrzec Małych idziemy lasem, najpierw jarem pełnym zwalonych drzew, wiosną musi tam być pięknie. Potem już w łatwiejszych warunkach napotykamy na zrobiony przez rowerzystów tor przeszkód, chyba to nielegalne, ale widać jest na to przyzwolenie. Kierujemy się do Śledziejowic, idziemy wzdłuż bardzo brzydkiego betonowego muru, którym to obecni właściciele otoczyli swoją posiadłość. Nie wiem, co tam takiego jest , że boją się, czy wstydzą pokazać sąsiadom. Dworek widoczny zza reprezentacyjnej bramy jest ładny, zadbany, ale tego muru wkoło nie rozumiem ….
Janek zaprasza nas do siebie na bigos, pyszny jabłecznik i ognisko. Było super. Bardzo dziękujemy Małgosi Jankowi za gościnę.

Monika

Szperając po historii Wieliczki i okolic znalazłem wiadomość o Małej Wsi i jej lokalnej historii. Pozwoliłem sobie dorzucić trzy grosze do opisu Moniki z którym się w całości zgadzam.
Andrzej