Dolina Kobylańska - 02.12.2018
Wycieczka autokarowaData: 2.12.2018 (niedziela)

Prowadzący:
Janek NalepkaTrasy:
Witam serdecznie.Zgodnie z życzeniem Zarządu Koła i Prezesa grudniowa wycieczka w okolice Krakowa przebiegać będzie szlakami Parku Krajobrazowego ,,Dolinki Podkrakowskie,,.
Grudniowa wycieczka ma wyjątkowy już trochę świąteczny charakter. Wymaga miejsca gdzie nie tylko zapala się ognisko,ale gdzie można usiąść,porozmawiać,zaśpiewać. Oczywiście miejsce spotkania musi mieć swój urok.
Takie warunki moim zdaniem spełnia przez wiele osób uważana za najpiękniejszą- Dolina Kobylańska.W samej Dolinie są miejsca na ognisko i odpoczynek,ale ich pojemność może być za mała (nie znam liczby uczestników).
Jeżeli będzie nas więcej, możemy się przenieść nieco dalej poza Dolinę w pobliże remizy lub do baru ,,Sen o Dolinie,,.
Wyjazd na trasę zasadniczą 02.12.2018 r.(niedziela) autobusem MPK linii 278 z Bronowic o godz. 7.50.
Uczestnicy wysiadają w Radwanowicach.
Trasa zasadnicza: Radwanowice-Wietrznik-Dol.Będkowska -Będkowice-Kopiec Bzowskich-Dolina Kobylańska-,,Jurajski Raj,,-Kobylany.
Całość trasy-ok. 13 km.
Wyjazd na trasę skróconą w tym samym dniu z Bronowic autobusem MPK linii 210 do Będkowic.
Uczestników proszę o wysiadanie na przystanku Będkowice Cmentarz (przystanek na żądanie).
Trasa skrócona: Będkowice Cmentarz-Będkowice-Kopiec Bzowskich-Dolina Kobylańska-Kobylany.
Razem ok.6 km.
Oczywiście można dojechać jeszcze bliżej: do Karniowic autobusem 268 lub do Kobylan autobusem 278 albo autobusem 210 do pętli Będkowice.
Możliwość powrotu: z Będkowic-godz 14.37 lub 16.17,z Kobylan-godz.16.40.,z Karniowic-godz.15.50.
Serdecznie zapraszam,a właściwie przyłączam się do zaproszenia Prezesa i Zarządu Koła.
Dziękuję i pozdrawiam
Janek
O wycieczce:
Podsumowanie działalności Koła ZA w 2018 roku. Spotkanie przy ognisku, kiełbasce i śpiewie. Podziękowanie dla Janka Nalepki i Zarządu Koła ZA na ręce Prezesa Bogumiła Borowieckiego. Polana na której rozpaliliśmy ognisko może pomieścić dużo więcej osób. Zapraszam na przyszły rok.Andrzej Skibiński
Jeszcze kilka słów o bardzo udanej wycieczce. Lekka sceneria zimowa, białego puchu nieco i lekki mrozik. Słońce nisko, ostro oświetlające białe, wyniosłe skałki. Sceneria do kręcenia filmów. Ponad dwudziestoosobowa grupa zapaleńców i dwa psy , wędrująca z różnych stron postanowiła zakończyć sezon turystyczny w dolinkach podkrakowskich. Miejsce wybrał Janek, który niestrudzenie przez cały rok organizował nam podobne wypady. Miejsca teoretycznie nam znane, ale zawsze czegoś nowego można było się dowiedzieć, zobaczyć. Janek je określa „ to miejsca do których być może już sami nie przyjdziemy”. O atmosferze nie wspomnę, bo cóż mam chwalić śpiewy, toasty za zdrowie Andrzejów, Zdzisia, ognisko, kiełbaski i na deser chleb z musztardą i keczupem dostarczone w ostatniej chwili przez Dziunię. Dzięki Madziu za informacje o kopcu Bzowskich. Zdzisiu próbował zwinąć mi szalik twierdząc, że to Halinki. Musiałam udowodnić, że moja czapka i szalik są kompletem:) Polecam punkt widokowy przed cmentarzem będkowckim jako świetne miejsce na organizację imprez. Dzięki Janku za wycieczki, do zobaczenia na następnych :)
Alicja M.