Dolina Dłubni

Wycieczka środkami komunikacji zbiorowej
Data: 6.12.2009 (niedziela)

Prowadzący:

Robert Szynal

Trasy:

PS.
Powinno być post scriptum, ale wówczas niewiele osób przeczytałoby ten dopisek. A chodzi o rzecz ważną.
Ten słupek opisany jako szlak proboszcza został faktycznie wyznakowany dzięki księdzu proboszczowi z Więcławic. Ale jest on jedynie króciuteńkim fragmencikiem wielkiego transeuropejskiego szlaku pielgrzymkowego, chociaż właściwsze byłoby użycie słowa sieci szlaków pielgrzymkowych wiodących do Santiago de Compostela. Droga św. Jakuba, nazywana często także po hiszpańsku Camino de Santiago – szlak pielgrzymkowy do katedry w Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. Droga oznaczona jest muszlą św. Jakuba, która jest także symbolem pielgrzymów, oraz żółtymi strzałkami.
I właśnie stylizowany znak muszli Św. Jakuba tak nas zaintrygował na tej wycieczce.
RS

Niech żyje marchew!

Gdy autokar odpoczywa,
Lecz gawiedzi rozruch miły,
Zuch Robercik nas porywa,
By dostarczyć zdrowia, siły....

Jest na północ od Krakowa
Rzeczka Dłubnia - bardzo stara,
Która w swych zakolach chowa
Wierzby, pałki i tatarak...

Choć słoneczko nie świeciło,
Chociaż mgła pełzała wkoło,
Nasze oczy wytropiły
Wystrzyżone cudnie...zoo!

Gdy zbliżyłam się do bramy,
Struś wyjawił mi w sekrecie:
- Piękne kształty zawdzięczamy
Multimarchewkowej diecie...-

Nie dziwota, że panowie
Ządni kształtnych, zgrabnych linii,
Ignorując błoto w rowie,
Na marchewkę się rzucili !!!

Po wyżerce i rozgrzaniu,
Zostawiając błotne ślady,
Oddaliśmy sie zwiedzaniu,
Podziwiając wodospady,

Stare młyny na spoczynku,
Dworki w krzewach poskrywane,
Zaś przy dojściach do budynków
Liczne stróże rozszczekane.

Mimo pory nieciekawej
Zawszeć nowe są wrażenia...
Nabywamy mocy trwałej,
Nic nie mając do stracenia.

* * *
Nie wiem, czy w zagony marchwi
Nie dosiano czasem rzepy?
Czesio bowiem dźwignął...wierzbę,
Mocnej nabywając krzepy.
mk



W zamglony grudniowy poranek wybraliśmy się na wycieczkę w Dolinę Dłubni. Nie bacząc na wczesną porę, mgłę i.... na miejsce zbiórki na Nowym Kleparzu przybyło aż 14 „zatwardziałych” turystów. Pojechaliśmy do Michałowic i wysiedliśmy w ...mleko. Klucząc różnymi drogami, dróżkami i bezdrożami obejrzeliśmy najciekawsze miejsca w gminie Michałowice (niestety zza płotu – cóż prywatyzacja), wytropiliśmy gigantyczną marchewę, rozgrzaliśmy się na boisku KS Galicja Batowice i nie wiedząc kiedy odprowadziliśmy Tytusa wprost na niedzielny rodzinny obiad.
Było miło. Dziękuję za wyśmienite towarzystwo. A Marianowi R. za wyzwanie na pojedynek:)
Robert

Zdjęcia:

Dolina Dłubni 6.12.2009 18:00


Uczestnicy:



Komentarze:

brak

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek