Cyrla - Beskid Sądecki
Wycieczka autokarowaData: 1.04.2006 (sobota)
Prowadzący:
Bartek FlorczykTrasy:
Górska trasa piesza:Nawojowa - schronisko CYRLA - Rytro Nawojowa (niebieski) - Wilcze Doły (786 m) (zielony) - Ostra (834 m) - Cyrla (schronisko) (czerwony) - Rytro,
długość trasy - 13 km,
przewyższenie - 660 m,
czas przejścia -3h 50',
GOT - 19 pkt.
Zwiedzenia ruin zamku w Rytrze.
Trasa przejazdu autokaru:
Kino Światowid - Niepołomice - Brzesko - Nowy Sącz - Nawojowa.
Rytro (postój autokaru) - Nowy Sącz i dalej powrót tą samą trasą.
WRESZCIE WIOSNA !!!
Bielach Grażynka
Boczarska Dorota
Borowiecka Grażynka
Borowiecki Boguś
Chorobik Tytus
Chwaja Agnieszka lat 11
Chwaja Kinga lat 9
Chwaja Renia
Cieplak Basia
Florczyk Bartek
Groblicka Ula
Haponowicz Ala
Janik Franek
Janik Grażynka
Jurkowska Gosia
Jurkowski Stefan
Kalicki Zbyszek
Konopka Robert
Kopiec Elżbieta
Kupiec Monika
Lekarczyk Agnieszka
Lekarczyk Kuba lat 9
Lekarczyk Jan
Lekarczyk Julianna lat 13
Marcińska Maria
Mikuś Józek
Musiałkowski Zbyszek
Nalepka Jan
Olender Alicja
Potocka Bogusia
Richter Krystynka
Różycki Tadek
Siniewicz Elżbieta
Stalmachowski Marek
Stankiewicz Ewa
Stańczyk Ula
Stojakowski Jurek
Szynal Robert
Śliwa Danusia
Tarczyńska Gosia
Tokarski Zyga
Wiącek Ania
Wojdyło Dziunia
Zondiuk Jan
Alli Szakal
O wycieczce:
Kuba Lekarczyk - Szkoła Podstawowa nr 47:To moja pierwsza wycieczka. Było dużo śniegu i to nie jest "Prima Aprilis". Część trasy szedłem pierwszy i przecierałem szlak. W schronisku na Cyrli - pyszna gorąca szarlotka z bitą śmietaną. W butach pełno wody ale pogoda była piękna. Wywracałem się wiele razy ale jakoś przeżyłem. Cygańska górska watra, smaczne kiełbaski z ogniska a śpiewami nasi turyści witali słoneczną, ciepłą ale jeszcze w śniegu, wiosnę. Juz przygotowuję się na następną wycieczkę.
Ewa Stankiewicz i Dorota Boczarska:
W sobotę wzięłyśmy udział w kolejnej fantastycznej wyprawie. Do połowy drogi na Cyrlę było wiosennie i słonecznie. Trochę bagniście. A potem droga przez dość niewygodny śnieg. Pod schroniskiem, gdy wystawiliśmy twarze do słoneczka by pozbyć się bladych zimowych barw pojawiły się chmury. Trochę kropli deszczu. Zagrzaliśmy się przy imieninowym ognisku. Śpiew i dobry humor towarzyszył nam do końca. W drodze do autokaru wstąpiliśmy obejrzeć ruiny zamku, który króluje nad Rytrem. Wracaliśmy z wiosną do domu, gdyż jechały z nami gałązki bazi.
