Pieniny Słowackie
Wycieczka autokarowaData: 27.10.2007 (sobota)

Prowadzący:
Bartek FlorczykTrasy:
Proponowane trasy na terenie Pienin Słowackich:Cerveny Klastor(460m) – Plaśna (889m) – Lesnicke sedno (720m) - Vel'ky Lipnik - Lesnicke sedno - Wysoki Wierch (870m) (przejście graniczne) – Szlachtowa 530(m).
razem: 5godz. 20min. ∆H= 580 m 24 pkt GOT
Cerveny Klastor(460m) – Plaśna (889m) – Leśnica (492m) – skrzyżowanie z żółtym szlakiem - Salomonowe (600m) – schronisko Orlica - parking przy przystani flisackiej.
razem: 3godz. 40min. ∆H= 540 m 18 pkt GOT
Cerveny Klastor(460m) – Droga Pienińska – parking przy przystani flisackiej.
razem: 2godz. 30min. 10 pkt GOT
POSZLI NA SZABER !!!
Bielach Grażynka
Boczarska Dorotka
Borowiecka Grażynka
Borowiecki Boguś
Chorobik Tytus
Cygal Józek
Czyż Piotrek
Donocik Nina
Dyrga Rysiek
Fxxxxx Asia
Gierczyński Daniel
Gil Krystynka
Grajkowski Michał
Groblicka Ula
Haponowicz Ala
Idzi Moniczka
Kalicki Zbyszek
Kierod Jurek
Kopiec Elżbieta
Lech Moniczka
Lekarczyk Kuba lat 10
Lekarczyk Jan
Marcińska Maria
Michalik Jerzy
Mikuś Józek
Musiałkowski Zbyszek
Potocka Bogusia
Rajchel Krystynka
Rajchel Marian
Richter Krystynka
Romanowski Krzysiek
Różycki Tadek
Siniewicz Elżbieta
Stachnik Moniczka
Stojakowski Jurek
Szafraniec Lucynka
Szmida Boguś
Szynal Robert
Śliwa Danusia
Świder Iza
Tarczyńska Gosia
Tokarski Zyga
Wiącek Ania
Wincenciak Jagoda
Wojdyło Dziunia
Zondiuk Jan
Żak Marta
Alli Szakal
O wycieczce:
Krystynka Rajchel:W deszczowy, sobotni poranek wyruszyliśmy w Pieniny Słowackie. Mimo niepogody, mieliśmy nadzieję na odrobinę słońca i piękne krajobrazy. Gdy dotarliśmy do Sromowców Niżnych, deszcz już nie padał i ukazały się ośnieżone szczyty Tatr. Po przejściu kładki - bez kontroli granicznej, znaleźliśmy się w Czerwonym Klasztorze. Część z nas poszła piękną, biegnącą wzdłuż Dunajca, Drogą Pienińską. Inni, w tym i ja, poszliśmy do Leśnicy. Był to przyjemny spacer, w otoczeniu pięknej przyrody. Zawsze, gdy jestem w Pieninach i patrzę na zielone wody Dunajca, majestatyczne jodły i świerki, porudziałe modrzewie i złociste brzozy, smagłą Sokolicę i obłe skały Masywu Bystrika, przychodzi mi na myśl słowa A. Anczyca: "Kto nie był w Tatrach i Pieninach, ten nie był nigdzie i nic nie widział". Zwłaszcza jesienią, zwłaszcza w Pieninach. Dziękujemy Bartku.
Iza Świder:
Witam wszystkich fanów górskich widoków. Wycieczka w Pieniny należy do udanych. Ze względu na miłe Towarzystwo, pogodę a także piękne widoki na koronę Tatr, która pięknie komponowała się z zielenią łąk na zboczach pienińskich szlaków oraz wielokolorowością liści, które pomalowała pani Jesień, nie oszczędzając żółci, czerwieni i złocieni. Trochę brakowało słońca, które nie mogło przebić się przez rozproszone, ale jednak zwarte warstwy chmur. Nie mogliśmy przez to podziwiać białych skał Gór Pienińskich, nad czym najbardziej ubolewał Daniel. Ja ubolewałam nad tym, że na Lesnickim Sedle budka z piwem była zamknięta. Było to, bowiem idealne miejsce na łyk piwa i zapatrzenie się na szczyty Tatr, które miało się jak na wyciągnięcie dłoni. Pozdrawiam ciepło Wszystkich.