Winna Góra, Skała Kmity,

Wycieczka środkami komunikacji zbiorowej
Data: 6.01.2017 (piątek)

Prowadzący:

Jan Nalepka

Trasy:

Trasa: Balice - Winna Góra – Aleksandrowice - Dol. Aleksandrowicka - Wąwóz Zbrza – Grzybów - Dol. Grzybowska - Skała Kmity - ,,Rogate Ranczo, - Zabierzów
Długość trasy ok. 11 km.
Zbiórka godz.7:50 na pętli Bronowice Małe.
Autobus 258 - odjazd godz. 8:00 (bilet N-4 zł U- 2 zł aglomeracja)
Powrót z Zabierzowa do Bronowic Małych- godz.14:35 lub 16:10 w zależności od oczekiwań uczestników i warunków atmosferycznych itp.
Autobus 238 .(Bilet jak wyżej 4-N 2-U )
Istnieją w każdym przypadku możliwości skrócenia lub wydłużenia trasy w zależności od składu osobowego i kondycji Uczestników.
Przewidywane także ognisko turystyczne.
Zaprasza Janek Nalepka

O wycieczce:

Moje gorące odczucia po bardzo mrrrroźnej wycieczce !
W Zabierzowie -14,5 st C. Na początek bliskie spotkanie z Matką Ziemia, na szczęście bez uszczerbku na ciele. Z Rogatego rancza przeszliśmy na Skałę Kmity. Pod górkę rozgrzaliśmy się trochę. Janek opowiedział legendę związaną z tym miejscem i poszliśmy dalej bez szlaku, nad Doliną Grzybowską w kierunku Wąwozu Zbrza. Na Pękaczu zapaliliśmy małe ognisko, kiełbaski podsmażone w ogniu , na tym mrozie, były wyjątkowo dobre. Boczną ścieżką weszliśmy na skałę Krzywy Sąd, tam podziwialiśmy panoramę Aleksandrowic, lotniska w Balicach, z daleka majaczył Kraków. Dalej zeszliśmy na stawy w Aleksandrowicach, później opłotkami podziwialiśmy piękną grabową aleję prowadząca do tutejszego dworu. W planie mieliśmy pałac Radziwiłłów w Balicach, więc na przełaj przez pole oziminy i nawiane zaspy dotarliśmy na tyły pałacu. Przez tylko Jankowi wiadome miejsce weszliśmy na teren parku. Pałac jest piękny, okazały, my zastaliśmy go niedostępnego, ale dziś przecież było święto, by go zwiedzić trzeba wcześniej uzgodnić termin wejścia. Pałacem na co dzień zawiaduje Instytut Zootechniki UJ w Krakowie. Udało nam się nie czekać długo na powrotny autobus do Krakowa. Basia z Zabierzowa bardzo cieszyła się, że tym razem ona miała blisko do domciu a my daleko. Było super, ale cieszyliśmy się na powrót do ciepłego domu :)

Andrzej

Pogoda: zimno. Uczestników wyprawy osiem osób.
Było też ognisko.
Brawo Janek. Zaczyna się, idzie młodość.