Nida - spływ "058"

Wycieczka autokarowa
Data: 9.07.2017 (niedziela)

Prowadzący:

Bogumił Borowiecki

O wycieczce:

Spływ kajakowy rzeką Nidą.
Po raz pierwszy byłam na spływie kajakowym. Wychowałam się nad jeziorem, wody się nie boję, ale mam do niej wielki respekt. I było super !!!!!
Ale po kolei. Spływ okazał się dużą atrakcją, od dawna wszystkie miejsca były zajęte, a lista rezerwowa była długa. Autobus dowiózł nas do miejscowości Pińczów, wysiedliśmy przy moście nad rzeka Nidą. Tam czekał już na nas pan Marek Durlej, który wypożyczał nam kajaki i obsługiwał cały spływ. Każdy został przypisany do kajaka, otrzymał wiosło i właściciel kajaków zrobił nam krótkie przeszkolenie, potem jeszcze Tytus pana uzupełnił i wszystkim udało się wsiąść do kajaków i popłynęliśmy. Początkowo, trochę napięcia , trzeba się zgrać, ale dość szybko dochodzimy do „wprawy”. To oczywiście za dużo powiedziane, ale płynęło się super. Czasem kajak wpływał w sitowie, czasem trzeba było wysiąść z kajaka, bo trafiła się łacha piasku, ale co tam… , trafiła się nam piękna pogoda, ciepło, to jaki problem wejść do wody ...
Rozciągnęliśmy się na dużym odcinku rzeki, bo jedni lubią prędkość, inni korzystali ze słoneczka, byli i ochotnicy kąpieli w rzece… Każdy znalazł coś, co lubi. Z przyrodą też można było obcować. Piękne ważki można było obserwować z bliska, siadały na kajaku, a jak pięknie śpiewały ptaki i taki spokój, z daleka gdzieś słychać szczątki rozmów, śmiechy, taki leniwy, ciepły dzień.
Koło godz. 15 dopłynęliśmy do mostu w Chrobierzu. Tam wysiedliśmy z kajaków i autobusem pojechaliśmy do Krzyżanowic. Tam gospodarze poczęstowali nas pysznym smalcem z ogórkami małosolnymi, pychotka…. i czekaliśmy na kiełbaski. Każdy dzielił się wrażeniami, opowieściom nie było końca. Kiełbaski były pyszne, gospodarze bardzo gościnni, polecamy www.nidakajakiem.pl
Mamy nadzieję, że w przyszłym roku również wybierzemy się na spływ, bardzo się nam ta forma wypoczynku, takiego innego poznawania naszego Kraju podobała. Boguś spisał się na medal, wszystko było dopięte na ostatni guzik :)
Monika


Moniczko, świetny opis naszego spływu po Nidzie. Przy okazji pozwolę sobie na krótkie wspomnienie o tym, co już za mną. Należę do tej nielicznej grupki która wychowała się nad jeziorami. Ziemia jest moim znakiem a Wenus moją planetą, to pomimo takiej "przyziemności", sporty wodne są moją pasją (obecnie ukrytą). Uprawianie ich w okresie lata jest frajdą nad frajdami. Tym razem, po raz pierwszy płynę kajakiem po rzece - dla mnie to NOWOŚĆ!!! Jak się odnaleźć, na rzece, na której miejscami jest płytko, gdzieniegdzie wystają łachy, podmuchujący wiaterek a prąd rzeczny sprawia sporo kłopotu. Jak więc pokonać utrudnienia? Nie jestem laikiem, w pływaniu kajakiem, ale na rzece - JESTEM! Utrzymać kajak w prostej linii, to dla mnie wyczyn. Nurt znosi, podmuch zdradliwego wiatru ustawia kajak w innym kierunku, wiosła stawiają opór i co dalej…..? Nie umiem hamować, (nie wiem, czy zapomniałam jak to się robi, czy tego manewru nie znałam?) dlatego ukradkiem podpatruję innych kajakarzy, szybko pojmuję "o co chodzi" i od tego momentu, kajak staje się moim sprzymierzeńcem. Zdarzało się, że zaliczałam szuwary, mielizny bez osiadania na nich. Natomiast wykonywane przeze mnie kółka, setnie mnie bawiły - poczułam się tancerką "z kajakiem", albo "na kajaku". Popełniałam błędy, ale uczyłam się na nich, więc muszę sobie podziękować za wytrwałość, pokonanie stresu i trudności.
Wracając do naszego spływu, to chciałabym podkreślić, że pomysł zrobienia tego rodzaju wyprawy jest WYŚMIENITY!!! Gromkie brawa dla pomysłodawcy i serdeczne podziękowania za zorganizowanie doskonałej imprezy. Drogi, pomysłodawco nie wiem czy wiesz, że WSZYSCY UCZESTNICY są nie tylko zadowoleni, ale też zachwyceni!! CHCEMY, może ładniej zabrzmi; PROSIMY o jeszcze…………..
Marylka

Zdjęcia:

Nida - spływ "058" 9.07.2017 21:03


Komentarze:

nico   (12:19 15.07.2017)
Jutro mija tydzień od spływu kajakowego po Nidzie a nasz zacny kolega Tytus Krytykus nie popełnił nawet najkrótszej notki. Jaka to przyczyna, czy coś przykrego się wydarzyło? Bardzo brakuje tak charakterystycznego dla Niego dowcipu i fantazji.

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek