Pogranicze Śląska i Zagłębia

Wycieczka autokarowa
Data: 11.03.2007 (niedziela)

Prowadzący:

Jan Nalepka

Trasy:

Program wycieczki:
Giszowiec i Nikiszowiec – górnicze osiedla z początku XX w.
Las Murckowski i Wzgórza Wandy.
Będzin – gotycki zamek i pałac Mieroszewskich, obecnie muzeum. Zwiedzanie kompleksu za opłatą 10 zł dorośli, 6 zł dzieci.
„Segiet” – leśny rezerwat przyrody wokół Srebrnej Góry, ze śladami eksploatacji górniczej "Blichówka" z okresu średniowiecza, Dolomity Sportowa Dolina.
Tarnowskie Góry – kolebka śląskiego górnictwa, zabytkowa kopalnia srebra i ołowiu. Zwiedzanie: 19,50 zł dorośli, 15 zł dzieci.
Świerklaniec – pozostałość wspaniałego pałacu Donnersmarcków "Pałac Kawalera".
Kopiec Wyzwolenia – symbol powrotu Śląska do Polski.


RYCERZE GÓRNICY i GNOMY !!!

Bała Krzysiek
Bielach Grażynka
Bielec Krystynka
Bigos Dorotka
Bigos Robert lat 11
Borowiecka Grażynka
Borowiecki Boguś
Brona Joanna
Dalewska Basia
Donocik Nina
Fxxxxx Asia
Groblicka Ula
Haponowicz Ala
Jaskowska Basia
Jaskowski Konrad lat 13
Jaskowski Sebastian lat 10
Jaskowski Stanisław
Kierod Jerzy
Konopka Robert
Kopiec Elżbieta
Kubicz Grażynka
Lech Monika
Lekarczyk Agnieszka
Lekarczyk Jan
Lekarczyk Kuba lat 9
Lekarczyk Lilianna lat 14
Lekart Ania
Marszałek Ryszard
Mazur Jan
Nalepka Jan
Pieprzyca Bartek lat 12
Pieprzyca Maciej lat 14
Pryk Piotr lat 10
Pryk Szymon lat 12
Rajchel Krystynka
Richter Krystynka
Romanowski Krzysiek
Stalmachowski Marek
Stańczyk Gabrysia lat 10
Szmida Adrian lat 10
Szmida Bogdan
Szmida Mateusz lat 13
Środa Elżbieta
Wiącek Ania
Wojdyło Dziunia
Zająć Kasia
Zająć Lidia
Zająć Rysiek
Zająć Sabina lat 12
Zięmbińska Otolia
Alli Szakal

O wycieczce:

Jakub Lekarczyk - lat 9:
Chociaż musiałem wstać o 5 rano to dzień spędzony na wycieczce z PTTK był bardzo udany. Zwiedzaliśmy osiedla górnicze zwane familokami Nikiszowiec i Giszowiec. W programie był też Zamek w Będzinie gdzie była fajowa wystawa broni palnej z ubiegłych wieków. Pałac Mieroszewskich nie był już taki fajny, ale może być. No a teraz gwóźdź programu Kopalnia srebra i ołowiu w Tarnowskich Górach. Najpierw zjazd windą w bardzo ciasnej atmosferze. Potem 1700 m zwiedzania dla mnie to pestka, ale rodzice musieli prawie cały czas mocno schylać głowy, a i tak tato kilka razy zaliczył strop. Potem najfajniejsza część kopalni, podziemny przepływ łodziami na odcinku 270 m. Nie myślcie, że te wszystkie wiadomości piszę z głowy, ale od czego są ściągawki, które przygotował nasz przewodnik Pan Jan Nalepka. Wycieczka była SUUPER. Myślę, że ta wycieczka jest tak familijna ja te familoki, które widziałem.


Ala Haponowicz:
Kolejną wycieczkę na Górny Śląsk rozpoczęliśmy od zobaczenia familoków Nikiszowca i uroczego osiedla domków jednorodzinnych Giszowca – tj. zabytkowych osiedli górniczych zbudowanych na wschód od Katowic. Potem był przeuroczy 2-km spacer do Wzgórza Wandy po lesie Murckowskim i zwiedzanie militariów w Muzeum Zagłębia mieszczącego się w górującym nad Będzinem zamku z czasów Kazimierza Wielkiego, a zbudowanym na miejscu istniejącej tu już w IX piastowskiej warowni. Potem jeszcze wpadliśmy na chwilę do Muzeum w Pałacu Mieroszewskich na Będzińskicm Gzichowie i pozwoliliśmy sobie na spacer po niewielkim przypałacowym parku. Następnie pojechaliśmy do Tarnowskich Gór, gdzie znakomita większość koleżeństwa pomaszerowała zwiedzać zabytkową kopalnię srebra i ołowiu oraz znajdujący się obok skansen maszyn parowych. Ci co już tam byli – w tym i ja – wybrali się w tym czasie na wędrówkę po rezerwacie Segiet. Wyruszyliśmy z parkingu przy kopalni i ulicą Małą a potem czarnym szlakiem dotarliśmy do rezerwatu rozpostartego na Srebrnej Górze. Dalej szliśmy niebieskim szlakiem. Dookoła rosły prawie same buki a cały las jest bardzo przejrzysty – prawie bez podszycia. Teren jest mocno pofałdowany, posiada liczne wzniesienia, zapadliska i leje. Są to pozostałości po górniczej eksploatacji tego miejsca. W pewnym momencie zbaczamy za Jaśkiem ze szlaku, by po chwili stanąć nad urwistym brzegiem nieczynnego już Kamieniołomu Blachówka. Jego strome urwiska i odkryte skały z wyraźnie zaznaczoną strukturą geologiczną terenu, zaparły nam dech w piersiach. Trochę nas korciło żeby jakoś zleźć na dół, skąd dobiegała do nas hałaśliwa muzyka, widać było jakieś zabudowania i sporo spacerujących ludzi. Ponoć na samym dole znajduje się wejście do starej kopalni, której korytarze są powiązane z korytarzami Kopalni Zabytkowej i Sztolnią Czarnego Pstrąga, tworząc razem ogromne labirynty podziemne. Ale czas nie pozwalał więc wróciliśmy na swój niebieski szlak, którym po chwili doszliśmy do rogatek Radzionkowa, gdzie w oczy uderzyła nas olbrzymia reklama "Sportowej Doliny DOLOMITY". Oczywiście - niepomni na brak czasu - polecieliśmy zobaczyć to cudo. Okazało się, że przemyślni Ślązacy wykorzystali oglądaną przez nas przed chwilą odkrywkę i wybudowali na jej dnie sportowy, całoroczny kompleks narciarski z igielitowymi trasami, wyciągami i zapleczem gastronomicznym. Pozwoliliśmy tu sobie na króciutki popas (zresztą jedyny w trakcie tej wycieczki) i po chwili wróciliśmy na szlak. Miejsce spotkania z naszymi „górnikami” mieliśmy wyznaczone przy stadionie w Radzionkowie i mogliśmy tam dość szybko dojść przez miasto, ale spragnieni lasu polecieliśmy szlakiem okrążającym miasto od południa. No i niestety spóźniliśmy się na miejsce, gdyż do pokonania mieliśmy jeszcze ponad 4 km. W sumie cała nasza trasa liczyła ponad 9 km, ale nie sądzę, by ktokolwiek z naszej grupy miał coś przeciw temu. Trasa była super atrakcyjna a wydłużyliśmy ją właściwie na własne życzenie, gdyż pierwotnie mieliśmy skończyć w Suchej Górze, czyli niedaleko wejścia do "Dolomitów". A potem już był tylko spacer po parku w dawnej posiadłości von Donnersmacków w Świerklańcu i zdobycie „Kopca Wyzwolenia” w Piekarach Śląskich – upamiętniającego powstania śląskie i 250 rocznicę przemarszu husarii polskiej króla Jana III Sobieskiego pod Wiedeń. W sumie przeurocza wycieczka, w pełnym ciepła wiosennym słońcu.

Zdjęcia:

Pogranicze Śląska i Zagłębia 11.03.2007 00:00


Komentarze:

brak

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek