Koskowa Góra 020
Wycieczka autokarowaData: 13.03.2016 (niedziela)

Prowadzący:
Andrzej SkibińskiTrasy:
trasa :Bieńkówka 1:20 h (2.4 km) szlakiem niebieskim
Pod Koskową Górą 0:10 h (0.6 km) szlakiem niebieskim / żółtym
Koskowa Góra 1:50 h (6.5 km) szlakiem żółtym
Pod Stańkową 0:55 h (3.1 km) szlakiem żółtym
Maków Podhalański, ul. 3 Maja
12,6 km podejścia 464 m zejścia 589 5:15 h
Bieńkówka - Koskowa Góra BZ.04 5
Koskowa Góra - Ostrysz (k.Koskowej) BZ.04 5
Ostrysz (k.Koskowej) - Maków Podhalański BZ.04 5
razem 15 pkt GOT
http://mapa-turystyczna.pl/route/+36w18aZY-
http://www.makow-podhalanski.pl/index.php?option=18&action=articles_show&art_id=490&menu_id=457&page=291
Ta trasa od rozwidlenia pod Stańkową dalej szlakiem czarnym do Góry Makowskiej jest łatwiejsza co polecam.
http://mapa-turystyczna.pl/route?q=1645n,1644n,1637n,1639n,597n
Na mapach jest błąd: brak jest opisu czasu przejścia pomiędzy punktem rozwidlenia "pod Stańkową a osuwisko"kierunek na Koskową Górę.
Należy doliczyć jakieś 1:10 h.
W zakładce "zdjęcia"- Koskowa Góra -rekonesans 15.02 (zejście szlakiem żółtym do Makowa Podhalańskiego) oraz 27.02 ( spacer szlakiem czarnym).
GOPR 34-700 Rabka, Al. 1000-lecia 1
telefon alarmowy: 601-100-300; 18 267-68-80
telefon do prowadzącego 888 974 950
słońce wsch./zach. 05:54/17:37
imieniny: Krystyny, Bożeny
Przysłowia:
Każda Bożenka (13 marca) to męża wyręka.
Jak święta Matylda (14 marca) spotyka się z boćkiem, będzie zdrowie
i pomyślność za każdym kroczkiem.
W marcu jak w garncu.
Święty Józef (19 marca) przegania zimny wiatr, co w polu hula i ciepłymi promieniami słonka świat otula.
O wycieczce:
Koskowa Góra (867 m) – najwyższy szczyt pasma Koskowej Góry w Beskidzie Makowskim. Wznosi się pomiędzy miejscowościami Bogdanówką a Bieńkówką. W południowym kierunku odchodzi od Koskowej Góry grzbiet, który poprzez wzniesienia Bargłowej Góry, Syrkówki i Magurki opada do doliny Krzczonówki[1][2].Szczyt Koskowej Góry jest płaski i rozległy, w większości bezleśny, dzięki czemu rozciąga się z niego panorama widokowa obejmująca cały horyzont. Dawniej pokrywały go pola uprawne, o czym świadczą zarośnięte trawą i krzewami sterty kamieni zbierane z pól. Niegdysiejsze pola na kopule szczytowej zamieniły się w łąki, stopniowo zarastające lasem.
Na szczycie góry umiejscowione są trzy przekaźniki telekomunikacyjne, wśród nich jest przemiennik krótkofalarski na pasmo 2 m / 70 cm (SR9P / SR9PC).
Na przełęczy (grzbiet Łazy) między Koskową Górą a Parszywką (Praszywką) stoi murowana kapliczka ufundowana około 1910 roku przez Jana Koska. Jest pokryta gontem, wewnątrz znajduje się figura z nazwiskiem fundatora przedstawiająca Chrystusa upadającego pod krzyżem po raz trzeci. Jak głosi podanie, rzeźbę zamówiono w Sidzinie dla Kalwarii Zebrzydowskiej. Podczas transportu trzy pary wołów zatrzymały się na grzbiecie nad Bogdanówką i nie chciały ruszyć z miejsca. Uznano to za Bożą wolę i wybudowano w tym miejscu kaplicę, w której umieszczono rzeźbę. W pobliżu kapliczki znajduje się kamienny postument, obok zaś drewniany krzyż z ludową rzeźbą Chrystusa. Przy kapliczce tej kończy się droga krzyżowa[4]
Tym razem pogoda zrobiła nam brzydkiego psikusa. Od kilku dni było brzydko, a w samą niedzielę całkiem się rozkwasiło, ale i w taką pogodę też można po górkach pochodzić. Wyruszyliśmy z Bieńkówki niebieskim szlakiem, lekko zdyszani zatrzymaliśmy się przy kapliczce. Tam można był schronić się przed wiatrem i spożyć śniadanko, na głowę co prawda kapało, czy bardziej sypało, trudno rozsądzić. Potem żółtym szlakiem przeszliśmy przez szczyt Koskowej Góry. Zatrzymywać się nie było po co, bo widać było bardzo niedaleko. Potem to już tuptało się w lesie, raz lewa stroną drogi, raz prawą, czasem środkiem w zależności od tego, która stroną płynęła sobie woda, kałuże różnych rozmiarów również bywały … . Pod koniec trasy trzeba było zdecydować się, czy w kierunku Makowa Podhalańskiego schodzić do końca żółtym szlakiem, czy troszkę dalej ale łagodniej , wejść na czarny a z Makowskiej Góry do miasteczka zielonym. Ja wybrałam wariant drugi. Jestem bardzo dumna z Amelki, całą trasę dzielnie przeszła i wybiera się na następną wycieczkę :) . Troszkę szkoda, że pogoda była taka brzydka, trasa łatwa, dużo czasu, można byłoby gdzieś posiedzieć, poszukać wiosny … , ale to siła wyższa. Następnym razem będzie lepiej :)
Monika
Wycieczka na Koksową Górę
O czym tu pisać jak wycieczka przebiegała tak sobie.
Może tylko że grupa podzieliła się na 3 podgrupy. Jedna poszła zgodnie
z sugestią Andrzeja szlakiem czarnym druga- wybrańcy poszli jednak szlakiem żółtym z małymi perturbacjami . Były poślizgi tzw. małe upadki.
Grupka pościgowa poszła na Makowską Górę [ nie lubią się przemęczać-tak myślę ] co pozwoliło skrócić szlak ku zadowoleniu uczestników. Wszyscy jednak na miejsce zbiórki stawili się zadowoleni. A że nie było widoków, a że ciapało, a że była mgła to wina organizatora zapomniał załatwić POGODĘ. Ożywiło trochę atmosferę obchodzenie imienin przez Józka M. i Krysię R. były cukierki, niestety słabo upiększane czytaniem literatury pięknej np. Pana Tadeusza.
Trzeba tu wspomnieć, że tereny te były miejscem walk podczas II wojny Światowej. O czym świadczą pomniki czy krzyże postawione ku upamiętnienia poległych i rozstrzelanych.
Uczestnicy mieli okazję zaliczyć drogę krzyżową, wszystkie 14 kapliczek. Ci co się nie spieszyli mogli jeszcze zwiedzić kościół, którego historia ciągnie się od 16 wieku, najpierw był drewniany a później wielokrotnie przebudowywany.
Więcej żem nie widzioł i nie słyszół.
Krytykus d. Tytus.