Wycieczka środkami komunikacji zbiorowej
Data: 30.03.2014 (niedziela)
Prowadzący:
Andrzej Skibiński
Trasy:
Wycieczka środkami komunikacji zbiorowej
Zbiórka godzina 9:45 na skrzyżowaniu ul. Kalwaryjskiej z ul. Podskale
dojście z ronda Matecznego /na czarny szlak/.
Trasa czarnym szlakiem:
fort artyleryjski 32 „Krzemionki” /relikty/
fort artyleryjski 31 „Benedykt”
przejście na kopiec Kraka, zejście do ul. Wielickiej.
Z przystanków MPK można odjechać w każdym kierunku.
Serdecznie zapraszam.
Dodatkowe informacje a.skibinski@onet.eu lub tel. +48 888 974 950
O wycieczce:
Ależ ta wiosna dodaje skrzydeł, mimo zmiany czasu zjawiło nas się na Matecznym 14 osób. Z Matecznego podreptaliśmy w stronę Krzemionek ul. Podskale, do kościoła Redemptorystów, potem dalej w górę podziwialiśmy skałę na której zbudowano za czasów Franciszka Józefa fort Krzemionki, na fundamentach którego teraz zbudowany jest budynek i wieża naszej krakowskiej telewizji. Z przykrością musimy powiedzieć, że mimo złożonej na piśmie prośby do Dyrekcji TVP Kraków, o możliwość wejścia na teren obiektu i obejrzenia z zewnątrz pozostałości po forcie, odmówiono nam, cóż trudno ! Pozostało nam zobaczenie tego tylko zza płotu. Następnie poszliśmy zobaczyć stadion Korony, prosi się ten obiekt o remont, ale ludzie z niego korzystają, ktoś tam biega, opala się na trybunach w wiosennym słonku. Zainteresował nas budynek przedszkola, na którym odczytaliśmy napis na metalowej tabliczce „Dworek na Krzemionkach” sam budynek średnio przypomina szlacheckie dworki, ale Internet pomógł. Wybudowano kilka takich budynków, przystosowanych specjalnie na cele przedszkola, zawsze usytuowanych w terenie gdzie jest dużo zieleni i jest w miarę spokojnie, tak by dzieci miały się gdzie bawić i były bezpieczne. Tego typu budynków wybudowano 3 i nazwano je dworkami. Następnie parkiem Bednarskiego przeszliśmy do fortu artyleryjskiego „Benedykt” , dalej na Kopiec Kraka , a że nam było jeszcze mało, spacerowaliśmy po pobliskim kamieniołomie Liban, podziwialiśmy jaki ogrom pracy wykonali tam więzieni ludzie, tak bardzo udręczeni przez Hitlerowców. Doszliśmy do pomnika ofiar faszyzmu i stamtąd, część pojechała do domu, a z częścią wróciliśmy, by odnaleźć zasypaną sztolnię, pozostałości torowiska dla wywozu pozyskiwanego tam kamienia. Zainteresował nas tym przypadkowo napotkany spacerowicz, który pokazał nam zrobione komórką zdjęcia. Zasypaną sztolnię, czy torowisko znaleźliśmy, ale czy to było to, trudno powiedzieć. Szkoda, że na terenie dawnego kamieniołomu nie ma wytyczonych do zwiedzania ścieżek, że drzewa porastają ten teren, przecież jest to miejsce, gdzie życie straciło tak wielu ludzi.
Wycieczka supernowa, pogoda dopisała, humory też. Mieszkamy w Krakowie, a w tylu miejscach jeszcze nie byliśmy – nadrabiamy więc zaległości.
A to wiadomości o tej części twierdzy Kraków z Internetu:
Zasadnicza część Twierdzy Kraków z pierwszej fazy budowy (koniec lat czterdziestych – początek lat sześćdziesiątych XIX wieku) znajdowała się na lewym brzegu Wisły. Miasto Podgórze, o wiele mniejsze od Krakowa, stanowiło wtedy “przyczółek”, którego zadaniem była obrona przeprawy przez rzekę i traktu lwowskiego. Najważniejszym elementem przyczółka podgórskiego był Fort “Krakus”. Jego szańce otaczały kopiec o tej samej nazwie. Został zbudowany w latach 1849-55. Miał zarys nieregularnego ośmioboku, z trzema kaponierami i murowanymi koszarami szyjowymi, jednymi z najwcześniejszych w Europie. Do fortu prowadziła zachowana do dziś częściowo droga dojazdowa, pnąca się zakosami do podnóża kopca. Można było transportować nią ciężkie ładunki – armaty i amunicję. Niestety ciekawy i oryginalny fort wokół kopca został zupełnie niepotrzebnie rozebrany w latach pięćdziesiątych, ponoć dla pozyskania cegły.
Pojedynczy fort “Krakus” został rychło wzmocniony od swojego “zapola” przez dwie tzw. “baszty maksymiliańskie”. Jedna z nich to zachowany do dzisiaj Fort nr 31 “Św. Benedykt”.
Zbudowany został w latach 1853-61. Równolegle z nim wzniesiono od zachodu identyczny Fort “Krzemionki” (rozebrany pod budowę ośrodka telewizyjnego). Te dziewiętnastowieczne “baszty” strzegły bram prowadzących do Podgórza. Należały do fortyfikacji typu górskiego.
Monia, dzięki za obszerne informacje, bardzo ich mi brakowało, ponieważ eksplozja wiosennych poczynań w przyrodzie - całkowicie zdekoncentrowała mnie. Zachwycona, bujnością traw, żółtością forsycji, białą i różową barwą kwiatów drzew, śpiewem ptaków i dzięki takim wrażeniom przeszłam trasę jak zaczarowana. Dołączając widok z Kopca Kraka, (wczoraj zdobyłam go raz pierwszy) był wprost oszałamiający, więc temat przewodni wycieczki " Twierdza II " z lekka mi umknął, a dzięki Tobie Moniu, nie muszę już szukać po necie ważnych informacji. Podziękowanie dla Andrzeja za cudną pogodę, za trasę dla mnie szczególną, bo oplecioną w miłe sercu wspomnienia, a wszystkim uczestnikom za przemiłą atmosferę.