Złoty Potok ( Andrzejki) "129"

Wycieczka autokarowa
Wyjazd wielodniowy: 22.11.2014 (sobota) - 23.11.2014 (niedziela)

Prowadzący:

Stefan Jurkowski

Trasy:

Wyjazd z parkingu obok dawnego kina Światowid o godzinie 7.00 i dalej pojedziemy na Olkusz i Zawiercie w okolice Złotego Potoku gdzie pospacerujemy po tamtejszych lasach i ostańcach skalnych.
Nocleg i zabawa andrzejkowa przewidziana jest w Regionalnym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli „WOM” w Częstochowie Ośrodek Szkoleniowy w Złotym Potoku ul. Kościuszki 99, gdzie mamy zgłosić się około godziny 16.00. Obiadokolacja przewidziana jest na godzinę 16.30 a od godziny 17.30 zabawa andrzejkowa do godziny 23.00, w międzyczasie około godziny 20.00 mała przekąska, aby starczyło sił na tańce.
W następnym dniu 23.11 śniadanie o godzinie 8.00 a po śniadaniu o godzinie 9.00 wyjazd z ośrodka i przejedziemy w rejon Kroczyc, Podlesic, i Morska gdzie zrobimy sobie kilkugodzinny spacer a potem przyjedziemy do Krakowa około godziny 19.00

O wycieczce:

Już jesień i to ta późna, szaro – bura, ale i tak nie było źle. W sobotę chodziliśmy po ścieżkach dydaktycznych w okolicach Złotego Potoku. Bardzo piękny teren, urozmaicony, z dużą ilością alejek do spacerowania, dla mało wytrwałych turystów miejsca, gdzie można nawet o tej porze zjeść coś ciepłego.
Rozpoczęliśmy od Pałacu Raczyńskich i Dworku Kasińskich, przeszliśmy Diabelskie Mosty - to duża grupa ostańców skalnych, z wielkimi rozpadlinami, bardzo pobudza wyobraźnię, a legendy dużo bardziej niż suche naukowe fakty pomogą zapamiętać to miejsce. Zygmunt Krasiński, jak przystało na wielkiego romantyka, nadał nazwy wielu urokliwym zakątkom. Ścieżki wiodące przez te piękne miejsca są wyraźnie wydeptane, widać, że podczas ładniejszej pogody spaceruje tam sporo ludzi. Byliśmy na ruinach Zamku na Ostrężniku, przy źródłach Wiercicy, przy starym młynie, po stawach pływają dzikie kaczki. Piękne miejsca, tylko liście buków wilgotne, nie chciały szeleścić pod stopami.
O 16 rozkwaterowaliśmy się w Ośrodku. Polecamy go , warunki bardzo dobre, jedzonko również. Wieczorem świetnie bawiliśmy się na zabawie andrzejkowej, a w niedziele rano wychodzimy na szlak. Rozpoczynamy w Bobolicach, podziwiamy zrekonstruowany zamek, bardzo okazale prezentuje się z daleka. Pogoda zrobiła miłą niespodziankę, zza chmur wyszło słoneczko:) Dalej wędrujemy czerwonym szlakiem w kierunku Zdowa, przez Gorę Zborów i dalej do Zamku Bąkowiec w Morsku. Zostało jeszcze trochę czasu na wypicie herbaty, czy jakieś inne co nie co.
Jura jest piękna !!!

Monika


To już przedostatni w tym roku wyjazd, na Wyżynę Krakowsko-Częstochowską w rejon Złotego Potoku i Kroczyc. Dni są krótkie - jak przystało na ostatnią dekadę listopada, za to pogoda idealna i nie przysparza kłopotów podczas pokonywania szlaków turystycznych. Trasy atrakcyjne lecz dla mnie za krótkie, więc czuję duży niedosyt, jakbym była "niedochodzona". A to, że spacerowe - trudno, po porostu spacerowałam ! Oko można nacieszyć; dorodnymi ostańcami, zrekonstruowanym zamkiem w Bobolicach, ruinami murów zamków w Ostrężnicy i Morsku, Górą Zborów. Niejednego zachwycić może mnogość tajemniczych jaskiń, stary młyn, czy urokliwe magiczne źródełko "Spełnionych Marzeń" - to wszystko znajduje się na obszarze Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, wyjątkowo atrakcyjnej pod względem geograficznym, przyrodniczym i historycznym. Warunki pobytowe i żywieniowe w Złotym Potoku bez zarzutów, wszyscy zadowoleni - taką opinię niosła fama. Szkoda, że zabawę andrzejkową zakłóciły "decybele" niedostosowane do akustyki sali. Mimo drobnych uchybień w prawidłowym odbiorze muzyki wybawiliśmy się wyśmienicie - jak mawiają w "kuluarach" - dobrej baletnicy to nawet rąbek u spódnicy się nie oberwie.
Zapomniałam wspomnieć, że była z nami po raz pierwszy Iwonka, turystka z prawdziwego zdarzenia, miła, sympatyczna, koleżeńska. Być może dołączy do nas na dłużej - zadowolona i wszystko podobało się.
Marylka

Zdjęcia:

Złoty Potok (Andrzejki) "129" 22.11.2014 20:29


Komentarze:

brak

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek