Szaflary

Wycieczka autokarowa
Data: 8.12.2012 (sobota)

Prowadzący:

S. Jurkowski

Trasy:

Wycieczkę rozpoczniemy w Ludźmierzu. Zwiedzimy Bazylikię Miniejszą i Ogród Różańcowy. Z Ludźmierza powędrujemy w większości bez szlaku, początkowo w kierunku zachodnim do Puścizny Rękowlańskiej a dalej w kierunku południowym przez Rogoźnik do rezerwatu skalnego "Skałka Rogoźnicka".
Od Skałki będziemy kierować się na południowy wschód a potem obierzemy kierunek wschodni aby przez Maruszynę oraz wzgórze Raniszberg dotrzeć do Szaflar i na baseny termalne.

O wycieczce:

Cieszyliśmy się długo piękną złotą jesienią, aż w końcu przyszedł czas na zimę i to jaką!
Wraz z „Wierchami” wyjechaliśmy z Krakowa przy 10 stopniowym mrozie. Oni wędrowali na Ciecień, my rozpoczynaliśmy w Ludźmierzu, mieliśmy więc wspólna podróż .
W Ludźmierzu mróz zdecydowanie bardziej w policzki szczypał i od miejscowych dowiedzieliśmy się, że jest -23 stopnie C. Byłam tam po raz pierwszy i bazylikę wyobrażałam sobie taką prawdziwie góralską, drewnianą, krytą gontem. Kilka dni wcześniej słuchałam „Nieszporów Ludźmierskich” Moczulskiego i Pawluśkiewicza i tej góralszczyzny jakoś tam niewiele. Sam postument Matki Bożej piękny, a sama „Gaździna Podhala” pogodna, uśmiechnięta … Zobaczyliśmy również ogród różańcowy i powędrowaliśmy w kierunku Rogoźnika. Rzeczki, stawy wszystko skute lodem, na roślinkach osadzona szadź. Zima jak się patrzy ! Torfowiska przysypane śniegiem, tworzą puste, białe przestrzenie. Dochodzimy do Rogoźnickiej Skały, ładny zakątek z góry widać wystający ponad chmurami szczyt Babiej Góry. Tam mamy krótki popas na posiłek, na dłuższe zatrzymanie nie ma szans, za zimno. Przy którymś z mijanych przysiółków dowiadujemy się od miejscowego gazdy, ze jest -26 stopnie C. Jesteśmy opatuleni i maszerując nie jest źle, tylko trzeba iść. Dochodzimy do Szaflar. Tam ci co chcą pomoczyć się w źródłach termalnych podjeżdżają pod baseny autokarem, a reszta wędruje przez miejscowość. Zobaczyliśmy tam jeszcze pomnik Augustyna Suskiego, odnowione centrum i potupaliśmy w kierunku basenów. Mieliśmy jeszcze czas na małe piwko lub gorącą herbatkę i szybciutko wsiadamy do autokaru, bo po drodze trzeba jeszcze w Wiśniowej zabrać turystów z Ciecienia. Poza objazdami, które opóźniły nasz przyjazd do Wiśniowej wszystko poszło ok. Koledzy z „Wierchów” również zadowoleni, przeszli całą trasę i w autokarze dzielimy się wrażeniami. Wszyscy zadowoleni, tak trzymać !

Monika

Zdjęcia:

Ludźmierz - Szaflary 8.12.2012 00:41


Komentarze:

Andrzej   (23:37 9.12.2012)
Wyjechaliśmy planowo 7:00 .Trasa tak jak w rozpisce. Ludźmierz - zaskoczenie abo i nie "- 26 st.C. ". Kościół i ogród różańcowy zwiedzamy, każdy według swoich potrzeb. Szybka decyzja idziemy. Po drodze głaz poświęcony Przerwa Tetmajerowi i historii tak niedawnej. Kierunek torfowiska, stawy, historie opowiada Stefan "ziemi, tej ziemi" milionów lat ugruntowanych. Na śniegu ślady życia /myszki, zająca, sarny..../były tu przed nami. Słuchając słów Stefana robi się cieplej bo słońce spoziera na nas łaskawie a kilometrów ubywa. Kładka na rzece, Skałka Rogoźnicka,góra Raniszberg i wreszcie Szflary /autobus/. Wszyscy jadą do źródeł gorących. Nasza piątka robi pętelkę po Szflarach-rynek /pomnik Augustyna Suskiego/ trochę historii i tak dochodzimy do wód termalnych na czas. Takie "co nie co" i wracamy po grupę wędrującą po Ciecieniu z zejściem do Wiśniowej. Ja nie narzekam o czym donoszę De Tytusowi i życzę mu rychłego powrotu do zdrowia. Jędruś z ZA Koła.

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek